Jak się rodzi i czym jest tak naprawdę? Pytanie to, zadawali sobie ludzie od początku istnienia - tyle ile ludzi, to tyle również koncepcji na miłość oraz jej postrzeganie. Miłość jest piękna, to takie fajne uczucie ale to nie jest tak do końca. Miłość cieszy i miłość rani.
Miłość jest dowolną ilością emocji i doświadczeń zachodzących z powodu silnej więzi. Słowo miłość może odnosić się do wielu różnorodnych uczuć, stanów i postaw, poczynając od ogólnego zadowolenia, a kończąc na silnej więzi międzyludzkiej. Rozmaitość użyć i znaczeń, połączona z zawiłością opisywanych przez nią uczuć, powoduje, że miłość jest niespotykanie trudna do zdefiniowania, nawet w porównaniu do innych stanów emocjonalnych. Z miłością związany jest bezpośrednio stan zakochania, który charakteryzuje się obsesyjnymi myślami o tej osobie, pragnieniem przebywania z nią. W przypadku niedostępności obiektu miłości osoba zakochana cierpi.
Czy miłość nie rozpoczyna się od spojrzenia, przypadkowego muśnięcia dłoni lub szeptu podczas tańca? Nawet jeśli tak jest, pozostaje pytanie: Dlaczego akurat on? Dlaczego akurat ona?. Okazuje się, że u kobiet za wybór partnera odpowiada niewielki zestaw genów, znany pod skrótem MHC. Panie wolą mężczyzn o zestawie MHC znacznie różniącym się od ich własnego. Wyboru dokonują za pomocą nosa. Podczas eksperymentu badane kobiety wąchały męską bieliznę, bezbłędnie wybierając najbardziej pożądany zestaw genetyczny. A zauroczenie? Namiętność? To nieważne drobiazgi - liczą się geny wywęszone przez partnerkę. Z punktu widzenia nauki, stan zakochania wiąże się z podwyższonym poziomem fenyloetyloaminy (PEA) i dopaminy, powstaniem nowych pętli neuronalnych oraz reakcjami fizjologicznymi na osobę, w której jesteśmy zakochani takimi jak pocenie się dłoni, przyśpieszone bicie serca, co jest wynikiem działania adrenaliny oraz popularne "motylki w brzuchu". Te same reakcje wywołuje strach i stres. W nieco ponad połowie przypadków poziomy hormonów wracają do normy w ciągu 3-8 lat, choć oczywiście mogą również wcześniej, od momentu podwyższenia. Więc tolerancja na PEA pojawia się między 18 miesiącem a 4 rokiem trwania związku. Statystycznie miłość trwa zatem nie dłużej niż cztery lata. Zakończenie fazy fenyloetyloaminowej w miłości nie oznacza jednak, że ludzie muszą się rozstać. W większości wypadków tak nie jest. Do głosu dochodzą endorfiny, tłumione dotąd przez PEA, czyli pojawia się nowy stan równowagi, za który odpowiada oksytocyna, wazopresyna i serotonina, a który można określić jako przywiązanie. Funkcjonują również: testosteron odpowiada u obydwu płci za pożądanie seksualne, dopamina odpowiada u obydwu płci za tzw. "uskrzydlenie", oksytocyna u kobiet odpowiada za uczucia bliskości i przywiązania - jest ona wydzielana m.in. w trakcie orgazmu, przy porodzie, przy karmieniu piersią oraz wazopresyna odpowiada za bliskość i przywiązanie u mężczyzn.
Miłość oprócz swoich piękny stron, posiada również właściwości destruktywne, Markiz pisał że „Dążenie do miłości, posunięte do granic, jest dążeniem do śmierci”. Natomiast nadwrażliwy Werter rozczarowany światem, rozgoryczony jego bezdusznością, nie jest w stanie przezwyciężyć konwenansów ludzkiej egzystencji, wybiera więc samobójstwo z miłości. Faktem jest, że miłość przechodzi czasem granicę nienawiści, a nienawiść miłości, litość granicę pogardy, odraza granicę pożądania a strach granicę podniecenia.
Ktoś powiedział że miłość to: "jakbyś wsiadał do diabelskiej kolejki. Najpierw ci wszystko wiruje, brak ci tchu... Zachłystujesz się pędem, zdobywaniem... A później zwalnia i wszystko normalnieje, ale te... motyle w brzuchu pozostają. I to jest chyba miłość. I wtedy uświadamiasz sobie, że bez niej chyba już nic nie ma sensu".
A ja pokażę Wam inny przykład, dla mnie obrazujący prawdziwą miłość, związaną z umysłem, sercem i ciałem: wyobraź sobie, że jesteś z piękną kobietą w związku. Jedziecie oboje samochodem i dochodzi do wypadku drogowego. W samochodzie jest pożar, cudem się uwolniłeś oraz cudem uratowałeś ją. Ona nieprzytomna w szpitalu - Ty wyszedłeś praktycznie w stanie nienaruszonym. Po tygodniu odwiedzasz swoją kobietę w szpitalu. Amputowali jej nogi a twarz jest kompletnie zdeformowana w wyniku obrażeń od ognia. Jeżeli pomimo tego zdarzenia, nadal darzysz tą kobietę tym samym uczuciem, to....
Więc czym jest miłość? Czy jest to sentyment błędnych rycerzy? Czy to tylko chemia w naszych organizmach pobudzana przez czynniki zewnętrzne oraz wewnętrzne, która wcześniej czy później przemija?. Czy są to uczucia wyższe rodzące się pod wpływem naszego osobistego rozwoju, samoświadomości i postrzegania świata? Czy miłość jest ślepa? I najważniejsze pytanie czy możemy kochać wiele kobiet czy mężczyzn na raz? Każdy z nas odpowie sobie na to pytanie osobiście. Natomiast dodam, że funkcjonuje pojęcie tzw. poliamorii, czyli kochania wielu osób jednocześnie. Każda osoba może mieć w głowie i sercu swoje miejsce.
Dla mnie miłość jest alchemią. Naukowcy mają prawo opisywać ją jako ciąg skomplikowanych reakcji. Ale nie oznacza to, że traci ona magię, niepowtarzalne piękno i wzruszenia, jakie w nas wywołuje. Żadna reakcja chemiczna nigdy nie opisze uniesienia, jakiego doświadczymy, gdy ukochana osoba szepcze nam "kocham cię". I obojętne jest, czy szeptała to na pierwszej randce, będąc na fenyloetyloaminowym haju, czy w noc po srebrnych godach, pod wpływem oksytocyny wpływającej na harmonię i przywiązanie.
"Co pozostało z pragnienia miłości? Nieuchwytnych odblasków nadziei zbezczeszczonych poprzez macki natury? Chcieć jeszcze dalej zajść w uliczkę bez końca, bez celu i początku.Pogrążać się w regresie wolności, twoje ręce zostały obcięte, nogi zakute w kajdany, twoje ślepe oczy widzą, słodkie usta śpiewają, gdy wszyscy zatykają uszy.
Zbuduj własną klatkę z wikliny w niej czekać będzie ofiara..."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz