wtorek, 30 czerwca 2015

Wszystko jest kwestią kultury...


          Kobiety swoje zachowania w połowie zawdzięczają je swojemu wychowaniu, co zwykle oznacza, że usłyszały:
  • od mamy: „Facetom chodzi o jedno”,

  • od babci: „Ty się wnuczko szanuj”, co w wolnym tłumaczeniu oznacza: „Traktuj cipkę jak świętego Graala”,

  • od ciotki: „Na mężczyznach nie można polegać”,

  • a od siostry: „Jak mu zależy to się postara” i nieważne, że w przypadku wystąpienia połączenia w postaci męska duma+kobiecy foch, potencjalna miłość życia rozpływa się w powietrzu, jak tytoniowy dym.

  • a współczesny mit budowany przez same kobiety brzmi: zdradzający facet to świnia,  a zdradzająca kobieta ma po prostu niezaspokojone przez mężczyznę potrzeby - WTF?!



     Faktem jest, jednak że za drugą połowę najbardziej znienawidzonych kobiecych zachowań, winę ponoszą sami faceci, którzy zachowują się tak, jakby postanowili w pełni potwierdzić negatywny stereotyp o swojej płci. 
            Jeśli więc dziwisz się, że kobiety uważają facetów za bandę frustratów, patologicznych kłamców, rozgotowanych kluch, jeśli irytuje cię, że często jesteś wrzucany  z nimi do jednego worka, to ładnie za to podziękuj tym nielicznym facetom, przez których ocenia się całą płeć.      
             W szczególności dziękuję mężczyznom którzy:

  • w słowach, gestach widać dzieciaków którzy w grupie są mocni natomiast  w pojedynkę "srają" w gacie,

  • stać ich tylko na to, żeby pociągnąć koleżankę za włosy, ale nie na to, żeby powiedzieć: „Podobasz mi się”,

  • traktują kobiety w stylu – ona jest tylko „dupą,

  •  żartują sobie, że miejsce kobiety jest w kuchni i na łańcuchu nie widząc, że każde słowo ocieka cebulą, a im wyrastają mentalne, Januszowe wąsy,
  • facetom którzy dla seksu zapominają o słowie „godność”, a wizja cipki sprawia, że nie wymagają od kobiety niczego poza wyglądaniem - nawet jeśli jest to związane  z żebraniem i zachowywaniem się jak postać z kreskówki,

  • Magikom czyli facetom którzy najpierw mówią: „Zdążę wyjąć przed końcem”, a kilka miesięcy później oznajmił: „Twój dzieciak – twój problem”,

  •  facetom którzy będąc w związkach cały czas flirtują z innymi laskami, „żeby nie wyjść z formy”,

  • facetom którzy dla seksu kłamali, że marzą o związku, a ona jest idealna i nie dlatego, że tak myśleli,

  • facetom którzy nie mogą uwierzyć w to, że jakakolwiek dziewczyna mogłaby z nimi pójść do łóżka gdyby powiedzieli, że lubią ją i lubią spędzać z nią czas, ale nie szukają nikogo na stale,

  •  facetom słuchającym zawsze i w każdej sytuacji kobiet - nawet jak nie mają racji - co jest przeciwieństwem atrakcyjności, i właśnie droga do udawanych orgazmów zawsze zaczyna się od potulnie wypowiadanych przez faceta słów: „Tak, kochanie.

  •  tym którzy nie ogarnęli, że to co się dzieje pomiędzy ludźmi w relacji nie dezaktualizuje się w chwili rozstania i nie rozpływa się w powietrzu, ale też wpływa na przyszłe oceny, postawy i przekonania kobiet - jest to szeroko pojęta kwestia kultury.

wtorek, 9 czerwca 2015

Pokolenie Femme fatale



Kobieta nie powinna wychylać się nad horyzont, to mężczyzna ma ster ale musicie dać im ten ster w łapę, a same podążać w kierunku który obierze facet. Tak to powinno działać ale dziś....

            Obecnie  jest bardzo wiele dominujących kobiet, wybrzydzających alfa-samic, szukających w tych cięższych czasach – gościa przy którym nie będzie się musiała martwić o finanse, w trudnej sytuacji ekonomicznej w kraju.  Idąc dalej – edukacja którą mamy dzisiaj w żaden sposób nie pomaga by stać się facetem, nie uczy się odpowiednich rzeczy w szkołach i później wychodzi pokolenie pełnoletnich gimbusów w rurkach, grzywkach, swag’owych ubiorach, z telefonikami po 1500-2000 zł od mamusi czy też tatusia. Widać jednak jak na dłoni wiele czynników kształtujących dzisiejszy świat, degradację kulturową, obyczajową, itp.



Obserwacja...


            Z obserwacji twierdzę, że wy kobiety chcecie być zdobywane, chcecie być adorowane, ale przy tym wygodnym (także i dla was kobietki) świecie, jednak nie wkładanie w ową relację odwzajemnienia jest u was również częste - a potem narzekacie. Sprytna kobieta wie jak dać się zdobyć, ale ta niezwykle sprytna – wie, że samiec który na nią poluje – musi jakoś wokół niej orbitować i udaje jej się to poprzez różne zabiegi jak np. otwarta rozmowa, dbanie o siebie by być atrakcyjną, pokazanie że zależy, dobry seks - i nie mówię o zgaszonym świetle ale pełnym namiętności i fantazji pieprzeniu.



Zrozum to...   


            Słyszałem wiele razy takie teksty jak „nie chce mu się narzucać, bo to on musi” – no litości księżniczki. Kobieta nie powinna wychylać się nad horyzont, to mężczyzna ma ster ale  musicie dać im ten ster trzymać, a same podążać w kierunku który obierze facet. Tak to już jest zbudowane.




Femme fatale...


            Natomiast pokolenie femme fatale coraz bardziej się nasila, Wy tego nie widzicie jak my mężczyźni. Przez to też pizdowaciejemy, bo wy chcecie mieć jaja dzisiaj, bo wy chcecie decydować, bo wam się wydaje, że to kobieta wybiera mężczyznę który ją wybierze.



            Kobieta winna jako istota mądrzejsza i bardziej intuicyjnie podchodząca – kminić, że jak będzie przejawiała męskie aspekty charakteru – zabiera przestrzeń do wykazania się mężczyźnie - chociaż z drugiej strony jest to bardzo chwiejna interpretacja, bo silny facet ma to w dupie czy daje mu przestrzeń czy nie ponieważ sam decyduje co i jak ma być - mnie osobiście to nie przeszkadza bo uwielbiam silne i charakterne kobiety. Ale idąc nadal tym tropem, to jeśli ten mężczyzna nie wykazuje się, brak w nim oparcia – to po co przy nim trwać? To marny gatunek. I tu powinno się zwyczajnie odejść. Jak najszybciej!!!



            Taka cipa wtedy dostanie bodziec do działania i może jeszcze urodzi się z tego mężczyzna, jeśli nie – to marny żywot. Typowy samiec alfa i samica alfa = konflikt interesów. Widzicie, któraś strona musi ustąpić. Biorąc pod uwagę mega różnorodność charakterów i sposobów dobierania się par – nie da się stworzyć unikalnej koncepcji „jak ma być”.


Fakt...


            Kobiety, które interesują sie dojrzałym i silnym mężczyzną, same z reguły są silne i wiedzą czego chcą. Cala reszta jest tak samo ciepło-zimna jak ciotopedaly. Ale to pokolenia, dla którego szczytem marzeń są skinny dzins i lans na Starówce koniecznie ze Starbaksem w dłoni.



Kulturowość...


            Jeden bardzo ważny czynnik należy wziąć na poprawkę. Mianowicie środowisko w którym żyjemy, kulturowość - a raczej jej degradacja. Wypowiadamy się o polskim życiu, tutaj, gdzie nie ma klasy średniej, a dwudziestoparoletni facet pracujący, zarabiający na najniższą krajową, bądź nieco ponad ten marny grosz – instynktownie nie założy rodziny. Nie założy, bo wie jak ciężki żywot czeka go, jeśli będzie zachrzaniał na księżniczkę, która zechciała być femme fatale, dyrygować, ostatecznie decydować, a jak coś nie tak, to da dupy innemu.



              Problem czasem jest w tym że kobiety same nie wiedzą czego chcą, zatem kiedy już powstała moda na rurki i chłopców bardziej zniewieściałych (ale z brodą żeby nie było) od swoich partnerek, kobiety nagle zauważyły że w tym nie ma nic fajnego. A przecież każda chce co jakiś czas dostać w tyłek, być ściągnięta za włosy do loda i lekko się zakrztusić.

           



 
 Czasem mi się wydaje...

            Czasem mam wrażenie, ze problem tkwi w tym, ze kobiety chcą za dużo, a mężczyźni już nic nie chcą i im wszystko jest obojętne. Nie muszą być ani samcami alfa ani beta. Zdobywać kobiet też się nie chce, bo znajdzie się zawsze taka, co sama przyjdzie i uklęknie. Zaś kobiety chciałyby perfekcji we wszystkim, a facet ma być tylko dodatkiem do perfekcyjnego świata.

Kogo chcemy a jak jest...

            Facet chce mieć kobietę u boku, która będzie patrzeć w tym samym kierunku co on. A póki co, to kobieta rozgląda się dookoła, bo już nawet nie w jednym kierunku, na to co kto ma, co kto w życiu osiągnął, a i nawet sama dąży do wszystkiego nawet jeśli to nikomu do szczęścia niepotrzebne, a do faceta ma tylko pretensje, że nie jest jak inni mężczyźni - inni czyli jaki??? Same nas tworzycie, bo chcecie mieć faceta trendy-srendy, który poniesie za Wami torebunię po galerii - a ja kocham klasykę i modę lat 20/30, to byli faceci z charakterem i podejściem do kobiet...


Energia...


            Pracować kobiety nad facetami ale nie dominować! Diamenty też trzeba oszlifować. Nie dostaniecie swojego faceta z bajki, jak będziecie tkwiły w przekonaniu, że tacy też się rodzą. Zmartwię Was, w dzisiejszych czasach – rzadziej. 

             Ale bez rozpaczy. Jeden przykład z kulturowości - czy wiecie że w normalnym domu jeszcze nie dalej jak 200-300 lat temu – to mężczyzna wstawał i witał gości, a nie kobieta ? A ile z Was kobietki wita gości? Wiecie czego jest to przejaw? Tego, że energetycznie dominujecie życie mężczyzny, a przecież relacja damsko-męska to ciągła nieustanna energetyczna wymiana.