Życie to gra wyborów, balansowanie między
pragnieniami, wizją strat i zysków, emocjami, i podejmowaniem decyzji
powstającej w oparciu o wiele znaczeń i racji (sic!)
Każdy wybór rodzi
jednak konsekwencje, a brak wyboru - też jest wyborem, i także przynosi ze sobą
konkretne skutki. Od zakupów, poprzez wybranie programu w telewizji, po bardzo
ważne, życiowe sprawy, wybieramy. Nasze życie jest usłane nieustannymi
wyborami, jak piekło dobrymi chęciami.
Mężczyzna wybiera kobietę???
Niektórzy mówią że
mężczyźnie tylko tak się wydaje, a prawdziwy wybór jest dokonywany przez
kobietę. Jak jest naprawdę, nie wiem, i pewnie nigdy się nie dowiem. Powiedzmy
sobie szczerze, na sam początek - mężczyźnie imponuje kobieta elegancka,
atrakcyjna, zgrabna, ładna, urocza, z jędrnym biustem, gęstymi włosami,
naprężoną, pachnącą skórą, kobiecym głosem który potrafi skruszyć emocjonalne
baszty obronne mężczyzny skuteczniej niż trąba Jerychońska. Są to cechy które
postrzegamy jako pierwsze, i na nich opieramy dalsze wybory, na pożądaniu i dużym
plusie który potrafi wymazać ukazujące się nam powoli wady co zrozumiemy za
jakiś czas, ale zawsze jest to zrozumienie spóźnione.
Dla kobiety liczy się
ogólna prezencja mężczyzny, zaradność życiowa czyli czy ma mieszkanie, samochód,
jakie ma stanowisko, jakie studia, i jaki jest jego poziom społeczny którym
można się pochwalić rodzinie i koleżankom. Oczywiście opisując występujące
najczęściej relacje, zarzuciłem całun ciszy na margines ludzkich relacji i
wszelkie dewiacje gdyż jest ich zdecydowana mniejszość.
Każdy wybór będzie
podyktowany Twoimi pragnieniami, wyobraźnią, krótko albo daleko wzrocznością,
poziomem kompleksów - im większe kompleksy i potrzeba zabłyśnięcia, tym większa
chęć na szastanie pieniędzmi, im bardziej się lubisz, tym większe pragnienie do
kumulowania majątku, pomnażania go by spełnić większe cele niż te które możesz
osiągnąć za pomocą podstawowej sumy pieniędzy. Odpowiednie do wyboru którego
dokonasz, będą też konsekwencje.
Gdy jesteś mężczyzną,
pragniesz związać się z kobietą. Twój wybór jest jednak ograniczony do tego kim
jesteś, jaki jesteś, i iloma dobrami dysponujesz. Wyboru kobiety dokonujesz w
młodym wieku gdy Twoja krew składa się w większości z hormonów sexu, z mózgu
często wypływa krew w niższe rejony Twojego ciała co sprawia że nie myślisz
rozsądnie i Twoje szanse na reprodukcję są największe. Niedługo potem pojawia
się dziecko, i Twoje życie zostaje wrzucone w pewne ramy, z których
najprawdopodobniej nigdy się nie wyzwolisz - możesz nawet nie będziesz chciał,
w imię wygody, narzekając jednak praktycznie non stop.
Jeśli nie umiesz nakazać sobie umiaru, raz
zaszalejesz, a potem czeka Cię udręka do końca życia (sic!)
Nie śpiesz się!!!
Nie musisz się
śpieszyć. Kobieta za to musi, gdyż najczęstszym kryterium jej wyboru jest
uroda, a ta gaśnie z wiekiem. Kobieta musi wyjść za mąż i mieć dziecko przed 40
rokiem życia, a na `rynku' pełno jest grymaśnych i zdesperowanych 30 + latek
które zdecydują się `na byle co' by tylko skończyły się pobłażliwe uśmieszki
rodziny i znajomych, oraz zadawane z udawanym współczuciem ale z widoczną w
oczach satysfakcją - kobiety są wobec siebie niezwykle okrutne - pytania o dzieci i kiedy wreszcie pozna
chłopaka i wyjść za mąż. Twoim atutem w stosunku do kobiety jest to, że nie
musisz się tak śpieszyć jak kobieta, nie musisz być zdesperowany. Wobec czego
powinieneś do około 30, 35 roku życia skoncentrować się na karierze,
interesach, rozwijaniu się a śluby, poważne związki i dzieci trzymać od siebie
z daleka. W wieku 35 lat, będąc człowiekiem który coś już ma, coś osiągnął,
możesz wybierać z szerokiego grona atrakcyjnych kobiet, ale to nie wszystko - Twoje
dzieci dostaną lepsze geny i bardziej pewną finansowo przyszłość.
Młodszym mężczyznom
radzę więc skupienie się na swojej pasji, na swoim wewnętrznym rozwoju, i gdy
coś osiągną to dopiero wtedy szukanie stabilizacji życiowej z kobietą. Lepiej w
wieku 35 lat poznać uroczą 20 - 25 latkę niż w wieku 35 lat być z 35 latką
która zawsze miała nadwagę, była niewykształcona i niezaradna. Teraz spójrz na
nich - umęczony facet z piwnym brzuchem i brązowymi zębami idący wściekły w
supermarkecie z potwornie otyłą, spocona kobietą trzymającą siatę z parówkami,
chlebami, lodami i hoop colą, a za nimi wrzeszczące, pucołowate dzieciaki.
Porównaj to do wizji gdzie wybierasz siebie i swoje życie, i idziesz z
elegancką, seksowną dziewczyną której zazdroszczą Ci wszyscy. To i to jest życiem, tak samo jak seicento
i mercedes sa samochodami. To co się liczy, to jakość (sic!)
Sex broń kobiet
Sex zawsze był bronią,
zabranie do niego dostępu oznaczało karę albo wywarcie wpływu na mężczyznę by
zrobić to co chce kobieta – vagina terror. Mężczyzna z czasem wariuje bez sexu.
Kobieta ma większy wybór, jest zdobywana, ale za to szybko jej atuty wygasają w
sposób naturalny. Mężczyzna ma znacznie mniejsze pole wyboru, za to ma więcej
czasu na wybór. Obie płcie mają swoje słabe i mocne strony którymi grają
usiłując trafić pokera.
Ale im bardziej rośnie wiek kobiety i mężczyzny, tym bardziej sytuacja staje się dramatyczniejsza dla kobiety - dla kobiety chcącej mieć seksownego, młodego mężczyznę.
Ale im bardziej rośnie wiek kobiety i mężczyzny, tym bardziej sytuacja staje się dramatyczniejsza dla kobiety - dla kobiety chcącej mieć seksownego, młodego mężczyznę.
Bądź ze sobą szczery.
Czy Twoja kobieta, gdyby miała 100% pewności że na tym nie straci, i mogła Cię
zostawić, mieć ślub i związek z Bradem Pittem, zostałaby z Tobą? Jak myślisz?
Jeśli nie znasz kobiet, odpowiem za Ciebie - zostawiła by Cię. Jest z Tobą
ponieważ wie że jesteś w jej kręgu możliwości, może nawet Cię lubić, kochać,
czemu nie? Ale mając lepszy wybór, wybrała by innego mężczyznę. W sklepie Twoja
kobieta wybiera brzydkie czy ładne ubrania? Wybiera te, które są według niej
najładniejsze. Nie łudź się że dała by kosza Pittowi, wybierając Ciebie. To nie
jest złe, to jest życie. Każdy
wykorzystuje swoje talenty i możliwości. Kobieta wykorzystuje urodę i swój
wpływ na mężczyzn by wybrać takiego który da jej stabilizację, szacunek w
społeczeństwie i spełnienie marzeń, Ty więc rób tak samo (sic!)
Posiadanie wcześniej
dzieci nie gwarantuje pewnej przyszłości, to mit który nagminnie powtarzają jak
mantrę dzieciaci - że Ci bez dzieci będą umierali samotnie, i nikt nie poda im
szklanki wody. Wszystko super, tylko że samo życie pokazuje że to oni kończą w
przytułkach, gdy rodzina ich wygania by przejąć nieruchomości i kupić sobie
nowy samochód i telewizor. Człowiek samotny odłożył wystarczająco dużo
pieniędzy by mieć zapewnioną pielęgniarkę do podcierania pomarszczonego zadka,
i umiera bez żalu że dzieci które wychował, nie odwdzięczyły mu się.
Oczywiście możecie mi
zarzucić, że szczęście jest stanem niezależnym od tego co dzieje się na
zewnątrz. Tak, teoretycznie jak najbardziej tak. Ale czy naprawdę gdy wpadniesz
w kloakę będziesz szczęśliwy? Teoretycznie możesz taki być, praktycznie? Nigdy….