piątek, 11 marca 2016

Kiedy Słowa Rujnują!?




 Nie atakuj człowieka, pomagaj mu zmieniać zachowania (sic!)

       Będzie trochę o słowach i ich wpływie na osobowość i stan mentalny, o tym że można się zmieniać budując, o tym czym jest dla mnie dojrzałość...

Za każdym razem...   
     
      Za każdym razem, gdy mówisz do Siebie coś złego, rujnujesz to małe dziecko w środku. Za każdym razem, gdy mówisz innym coś złego, niszczysz Innych. Niektórzy sobie z tym poradzą, bo wiedzą jak. Ale większość umrze za życia.
        
       To właśnie od nich, umierających za życia ludzi, usłyszeliście wszystkie podcinające komentarze - i dobrze wiecie tak naprawdę jakie to słowa, one nie są takie same dla wszystkich ale potrafią zrobić spustoszenie w mentalności do końca życia...
             
To jest słabe...

       Naprawdę tak bardzo brakuje Wam argumentów, że potrzebujecie komuś dojebać? Jeśli nie stać Was na więcej, to po prostu odejdźcie od tej osoby, bo tak naprawdę w relacji nie ma miejsca na zadawanie ran - po za tym szkoda na to czasu, nerwów i niepotrzebnych trudnych sytuacji. Więc odejdź albo pracuj nad dojrzałością wyrażania swoich odczuć za pomocą słów które nie niszczą ale będą motywacją do zmian!
            
Rada...

       Niezależnie od tego, jak bardzo nie chcesz słuchać jego interpretacji sytuacji, nieważne, że ona uważa coś zupełnie innego niż Ty, dawajcie sobie feedback. Powiedz w ciepły sposób, co Ci się w danym zachowaniu podoba i co można zrobić lepiej następnym razem. Nie atakuj człowieka, pomagaj mu zmieniać zachowania! Jeśli naprawdę się kochacie, szanujecie się i Wam zależy, to wszystkiego można się nauczyć tylko potrzeba do tego systematyczności i pozytywnego wsparcia.
             
        Rozmawiając, myśl o tym co chcecie osiągnąć i jaki jest Wasz wspólny cel. Albo masz rację albo jesteście szczęśliwi - wybór należy do Was...
            
 Co robię...      

        Staram się mówić  dobre rzeczy, one napędzają i tworzą dobrą atmosferę do rozwoju ludzi i relacji - oczywiście czasem trzeba walnąć w stół ale należy to robić ze świadomością tego co się mówi, w jaki sposób i jaki będzie efekt. 

      Dla mnie świadomość to dojrzałość nie tylko w myśleniu, robieniu ale również w mówieniu i tak naprawdę każdy z Nas zasługuje na dobre i wyjątkowe życie.

 Po co żyję...

Urodziłem się, by kochać, pomagać, wspierać, żyć a nie umierać.... A Wy???