Nie da się osiągnąć sukcesu czy zmiany w jakiejkolwiek dziedzinie bez działania, próbowania i popełniania błędów (sic!)
Przerwanie nici, która tak
silnie wpajana jest nam odkąd odwiedzamy ten świat, nici
akceptacji. Życie własnym życiem i pójście drogą, która gdzieś
głęboko w naszym przekonaniu jest tą odpowiednią, nawet jeśli
każdy obok mówi, że to głupota i tak się nie powinno...
Gdy
ktoś postępuje inaczej, wyłamuje się z tego bagna ograniczeń,
traktowany jest krzywymi spojrzeniami i pełnymi zdziwienia oczami, a
wewnątrz ograniczonych umysłów niezależnie od płci.....
Niestety, wiele razy Twój umysł Cię przechytrzył i wpadłeś w dołek,
który sam wykopałeś - w ten sposób często stworzyłeś błędne,
niesprzyjające Ci przekonania - zmień to...
Będzie i jest
ciężko, zrywanie masek i szczerość przed samym sobą jest
bolesna, być może będziesz musiał mierzyć się ze swoim męskim
ego, a łzy popłyną - nie raz płynęły i pewnie nie raz popłyną...
Nie
jestem idealny, pójście na łatwiznę kusi - cholernie, ale dużo
większą wartość ma dla mnie możliwość spojrzenia na siebie w przyszłości w lustro i
powiedzenia „zrobiłem wszystko co mogłem, by robić dokładnie to
co kocham robić, by wyrażać siebie!!!" nawet jeśli się nie uda i
w przyszłości będę samotnym, szperającym po śmietnikach menelem, nie
mającym wartości gburem... ale... w oczach innych - dla siebie będę Królem...
Fest dzięki....