czwartek, 17 maja 2012

Przerwanie nici...

Nie da się osiągnąć sukcesu czy zmiany w jakiejkolwiek dziedzinie bez działania, próbowania i popełniania błędów (sic!) 
 
 
 
Przerwanie nici, która tak silnie wpajana jest nam odkąd odwiedzamy ten świat, nici akceptacji. Życie własnym życiem i pójście drogą, która gdzieś głęboko w naszym przekonaniu jest tą odpowiednią, nawet jeśli każdy obok mówi, że to głupota i tak się nie powinno... 
 
Gdy ktoś postępuje inaczej, wyłamuje się z tego bagna ograniczeń, traktowany jest krzywymi spojrzeniami i pełnymi zdziwienia oczami, a wewnątrz ograniczonych umysłów niezależnie od płci..... 
 
Niestety, wiele razy Twój umysł Cię przechytrzył i wpadłeś w dołek, który sam wykopałeś - w ten sposób często stworzyłeś błędne, niesprzyjające Ci przekonania - zmień to...
 
 
 
Będzie i jest ciężko, zrywanie masek i szczerość przed samym sobą jest bolesna, być może będziesz musiał mierzyć się ze swoim męskim ego, a łzy popłyną - nie raz płynęły i pewnie nie raz popłyną...
 
Nie jestem idealny, pójście na łatwiznę kusi - cholernie, ale dużo większą wartość ma dla mnie możliwość spojrzenia na siebie w przyszłości w lustro i powiedzenia „zrobiłem wszystko co mogłem, by robić dokładnie to co kocham robić, by wyrażać siebie!!!" nawet jeśli się nie uda i w przyszłości będę samotnym, szperającym po śmietnikach menelem, nie mającym wartości gburem... ale... w oczach innych - dla siebie będę Królem...


Fest dzięki....