Kobiety nie skupiają się na tak
ulotnych rzeczach jak uroda faceta. Facet ma dać dobre geny i zapewnić
przetrwanie potomstwa, a potem choćby potop (sic!)
Czy sam fakt, że dobrze wyglądasz i
wchodzisz z nią w kontakt wystarcza, żeby zapomniała o całym świecie? TAK. Ale
tylko na chwilę. Dalej o wszystkim decyduje Twoje zachowanie i to co mówisz, to
jaki jesteś i co z nią zrobisz. A nie fakt, że usiądziesz w zajebistej koszuli
z nią na sofie i… będziesz.
Fakt masz dobrze wyglądać – bo to pomaga
– podejść do kobiety i dać się jej wyrwać – co nie oznacza, że masz podejść,
wyszczerzyć zęby i liczyć, że całość od tego momentu ona wam zorganizuje – od
pogadanki w klubie, po seks i spacerki potem. Ale nie jesteś facetem który ma tylko
wyglądać, bo oprócz tego masz zdolność zachowywania się i zdolność mowy, a to
powoduje, że ona wobec Ciebie zaczyna
mieć inne wymagania – chce by mówił i chce by się zachowywał!
Na początku spotkań, wysoką statystyką
jest sytuacja, w której ona testuje Ciebie w zestawieniu z jakimś facetem, ona
da Tobie, czasem naprawdę naiwne, pole do zawalczenia o siebie. Chodzi głównie
o pokazanie, że jesteś władczy, masz jaja i sobie ją bierzesz – takie jest moje
rozumowanie.
Są faceci, którzy chcą być
idealnymi podrywaczami, facetami, przed którymi żadna nie ma zahamowań i żadna
nie potrafi się oprzeć. Chcą poznać takie materiały, spotkać takich ludzi,
przejść takie kursy – po których ten cel stanie się dniem codziennym. Możliwość
przespania się z dowolną, atrakcyjną kobietą jaką sobie wybierzesz – po prostu kurwa niebo na
ziemi...
Są też mężczyźni, którzy nie chcą być żadnym
podrywaczem i ruchaczem. Chcą po prostu poznać wyjątkową osobę, kobietę do
której naprawdę coś poczują. A zarazem chodzi o to, by mogli w ten sposób
stanowić dla niej wyzwanie i jakąś tajemnicę. I nie chodzi o to, żebyś w
weekendy na imprezach wydawał niezliczone ilości pieniędzy na alkohol w klubie,
mając złudzenie, że w ten sposób będziesz bardziej wyluzowany, wygadany, mniej
zestresowany i że jakoś to pójdzie. Bo na drugi dzień obudzisz się z kacem, z
pustą kieszenią i z jeszcze większą frustracją – że znowu nic szczególnego się
nie wydarzyło, wieczór minął, kasa poszła, a z praktycznego wykorzystania z
sukcesem tego wszystkiego o czym czytasz, wyszło wielkie NIC…
Kobiety wcale nie mają wygórowanych
wymagań! To tylko Ten zajęty zagmatwaną analizą Nasz męski umysł, który stara się wykonać
wszystko tak perfekcyjnie powoduje takie myślenia, a w rezultacie odstrasza
kobiety. A przecież Większość kobiet jest uległa i
spragniona rozkosznego seksu…
Ostatecznie, jeżeli się kobiecie podobasz,
to co nie zrobisz będzie w porządku. Jeżeli się nie podobasz to co nie zrobisz
będzie źle. Nie chodzi tu o taką atrakcyjność fizyczną, której faceci czepiają
się jak grubasy składu hamburgerów w McDonald’s, ale bardziej o atrakcyjną
osobowość, na którą składa się całe Twoje życie. Tutaj dochodzi lenistwo
poznawcze – etykietowanie – jak ona zaliczy Cię do frajerów to ciężko z tego
wyjść; można to zmienić, ale wtedy musisz dosłownie wywalić ją z butów.
Gdy patrzysz w lustro, a Twój ryj nie
wprawia Cię w zachwyt to nie przejmuj się, bo kobiety nie mają gustu co do facetów (bo gust estetyczny i ciuchowy posiadają ) - wystarczy popatrzeć na pary które nas otaczają, czasami pytam się siebie o co w tym układzie chodzi. Jak na dłoni widać, że Kobiety nie
skupują się na tak ulotnych rzeczach jak uroda faceta. Facet ma dać dobre geny
i zapewnić przetrwanie potomstwa, a potem choćby potop. W końcu nie bez
przyczyny huragany mają imiona kobiet. Najpierw są ciepłe i wilgotne, a potem
zabierają domy i samochody...
Generalnie nie chodzi o poprawność
wykonania wszystkiego tak, jak w materiale/systemie i analizowania jej reakcji, pod
kątem oceny, jak to działa. Kobiety doceniają Cię za coś zupełnie innego.
Kobiety doceniają
Cię za sposób, w jaki się przy Tobie czują!!!
Za naturalność!!!
Za sposób w jaki budujesz emocje!!!
Za sposób w jaki z nimi się komunikujesz!!!
Dziękuję Feniksowi i Agacie (Rudej)...