czwartek, 1 października 2015

Zdrada - uwarunkowania.



Człowiek nigdy nie był monogamiczny - to nie leży w jego naturze (sic!)


            Dokładnie tak, nigdy nie był monogamiczny i nie będzie, to system, religia (nie każda), państwo itd. próbują uczynić z Nas monogamistów aby lepiej Nas kontrolować.  A przecież w środku Natura mówi zdecydowanie coś innego i w takich sprzecznościach musimy żyć.

            
             Reguła nakazująca jednemu mężczyźnie współżyć z jedną kobietą, proponuje demokratyczny dostęp do seksu. Zmniejsza się liczba mężczyzn nie posiadających partnerki, samce nie muszą silnie rywalizować o samice, maleje liczba konfliktów między nimi. Biologia i tak zawsze okazywała się silniejsza od kultury. Mężczyźni – zwłaszcza majętni – z reguły nie mają problemów z nawiązywaniem kontaktów seksualnych.



            Nie trzeba jednak zaglądać ludziom do majtek, by stwierdzić, że z naszą oficjalną monogamią coś jest nie w porządku. Jeśli bylibyśmy gatunkiem monogamicznym, to również dzietność obu płci powinna być taka sama.


            Zdrada to jest nie wtedy jak mąż pójdzie do łóżka z inną tylko wtedy jak żona się  o tym dowie i na odwrót. A raczej jak uzyskają 100% pewności... Badania pokazują, że już po roku stałego związku częstotliwość stosunków płciowych spada o ok. 50%. Seksualna atrakcyjność kobiety szybko maleje w oczach jej stałego partnera. To też wskazuje, że samiec Homo sapiens nie jest predestynowany do monogamii. Wystarczy jednak zmiana partnerki, by libido mężczyzny błyskawicznie się odbudowało.


            Drażni mnie ta hipokryzja gdzie zwykle to kobiety udają że ich związku zdrada nie dotyczy a w rzeczywistości ich mężowie chodzą na boki niczym króliki.  Każda, każda kobieta która dowiaduje się o zdradzie mówi: - Myślałam że mnie to nie dotyczy, że tworzymy udany związek...
               A ja się pytam dlaczego tak myślałaś, dlaczego myślałaś że Twój związek jest inny???

             
            Przecież burdele kwitną i powstają niczym grzyby po deszczu, portale towarzyskie na których większość to żonaci faceci pękają w szwach....ale wszystkie zdradzone żony "przed" były pewne że one mają w domu kogoś wyjątkowego.

            Sąsiedzi zdradzają, koledzy z pracy zdradzają ale nie...Wy macie w domu tego jedynego. A czy sprawdziłyście kiedyś czy tego idola nie ma na portalu randkowym? Co robi gdy ma nadgodziny w pracy? Zresztą....jak ma zdradzić to i tak zdradzi. A zrobi to 90% z nich. Te wyjątki które nie zdradzają są...bo gdzieś tam czasem zawieruszy się uczciwy facet, ale nie bądźcie idiotkami i nie myślcie że ma go każda z Was.

        W  przypadku mężczyzn będących już długo w stałych związkach, nowa partnerka niekoniecznie musi być bardzo młoda czy atrakcyjna - liczy się tzw. efekt nowości.


            To samo dotyczy się również mężczyzn którzy myślą że mają wierne żony ale czy aby na pewno tak jest? Każdy chce myśleć że tak jest ale dokładnie obserwując zachowanie kobiet można łatwo odczytać czy coś się dzieje niepokojącego...i.... wtedy trzeba mieć jaja aby zapytać, porozmawiać i postawić sprawę jasno...

             
              Ale pamiętajcie, jeśli kobiety decydują się na zdradę, robią to z mężczyzną, który jest w jakiś sposób lepszy od ich stałego partnera: jest inteligentniejszy, przystojniejszy albo zamożniejszy...

Dla chętnych wiedzy w temacie zdrad  podsyłam linki do kilku artów z tego bloga:

Dlaczego kobiety zdradzają:

Zdrada Okiem Kobiety cz. I. 

Zdrada Okiem kobiety cz. II.

Zagadka monogamii:

Zazdrość i zdrada: