sobota, 13 listopada 2010

Postawy: needy oraz no-needy...

„Przyjemności jest najważniejsza we wszystkich aspektach życia. To jest podstawa, z tego wszystko się rodzi. Jeśli od początku procesu odczuwa się przyjemność to rezultat przestaje być taki ważny."

Still

Napisze o kilku męskich postawach wobec kobiet.
     Postawa Needy czyli uzależniasz swoje szczęście od kobiety, od tego aby ona poświęciła ci swój czas i dała ci swoje ciało. Kręcisz się wokół niej, próbując się przypodobać. Mówisz jej komplementy, ale nie potrafisz przekroczyć bariery i powiedzieć „pragnę Cię”. Mówisz te komplementy tak, aby można jakoś się wycofać z tego, że ona ci się podoba. Abyś w razie czego mógł się wytłumaczyć jej lub innym, że nie o to ci chodziło. Nie mówisz tych komplementów bo chcesz wyrazić swój stan odczuć i przemyśleń, tylko bo chcesz się jej przypodobać. Próbujesz ją przekupić swoimi wypowiedziami na jej temat, zgadzaniem się z tym co ona mówi, prezentami, itd. Rozmawiasz z nią po to aby zaciągnąć ją do łóżka. Dopóki będziesz traktował całą tą sprawę z kobietami jak sprawę życia i śmierci, będziesz czuł presję co równa się – będziesz needy (sic!) 


     Z postawą needy jest niewygodnie każdemu, jeśli się nią przejmuje. Kiedy wydaje Ci się że jesteś needy, tym bardziej ten stan się nasila, i nie jesteś się wstanie przed nim obronić. Więc zapomnij że chcesz to robić i bądź sobą po prostu. Needy to stan umysłu (sic!) To nie jest zachowanie, to nie jest sposób rozmowy, to tylko i wyłącznie stan umysłu. Nie można needy stworzyć - jest to niemożliwe. Dopóki jednak traktujesz kobietę  jak coś niezwykłego i jako nagrodę dla siebie będziesz "wewnętrznie needy"’zauważ, że przy nieatrakcyjnych dla ciebie koleżankach zachowujesz się inaczej niż przy tych na których Ci zależy???
     Moim zdaniem za wcześnie włączamy emocje w stosunku do kobiet. To znaczy że jesteśmy na wczesnym etapie znajomości ale za szybko chcemy pójść do przodu – wiem to sam po sobie – więc najlepiej  nie okazywać ich zbyt szybko – kontrolować (sic!)


     Postawa - Ignorujący kobiecość, czyli non-needy wg. niedoświadczonych. Jesteś arogancki i udajesz, że kobieta cię nie rusza. Negujesz ją by podkreślić, że nie jesteś zainteresowany, podczas gdy jesteś. Nie eskalujesz bo myślisz w kółko o tym, że nie należy być needy. Odwracasz się od niej, negujesz, wysyłasz IOD itd. bo boisz się że nie uda Ci się jej poderwać, bo nie chcesz być jak inni faceci w klubach, bo gracze mówią, że trzeba być non-needy. Zachowujesz się olewczo wobec niej i innych, ale uzależniasz swoje szczęście od otoczenia, a w szczególności od niej – całkowita zła postawa wynikająca z braku rozumienia postawy needy i no-needy.


     Prawdziwa postawa Non-needy czyli jesteś szczęśliwy sam z sobą i usatysfakcjonowany swoim życiem. Jesteś zadowolony z tego, że z nią rozmawiasz, a nie z tego, że masz szansę się z nią przespać. Mówisz to co zwykle mówisz, to co chcesz powiedzieć, a nie to co uważasz, że ona powinna usłyszeć. Możesz powiedzieć jej dowolne komplementy, krążyć za nią po klubie, nakłaniać do rozmowy i robić cokolwiek innego, tak długo jak wiesz, że jeśli ona cię oleje to dalej będziesz szczęśliwy i będziesz z przyjemnością wspominał waszą interakcję. Tak naprawdę bycie no-needy pomaga w relacjach z kobietami... głównie Twojemu mózgowi. Kiedy nie jesteś needy bowiem, łatwiej jest Ci prowadzić rozmowę, podejmować „ryzykowne” akcje. Piszę ryzykowne w cudzysłowie, ponieważ teraz wydaje Ci się to ryzykowne – z czasem odkryjesz, że to absolutnie normalna sprawa i niepotrzebnie się stresowałeś pierdołami. Kluczem do wszystkiego jest uświadomienie sobie, że kobiety to tylko Twoje nowe "hobby" (sic!) To tak jak gdybyś nagle zaczął interesować się grami video, wspinaczką, boksem czy czymkolwiek czym nigdy się nie zajmowałeś – nowe zajęcie pochłania Cię, poświęcasz temu czas, ale to nie powinno stać się całym Twoim życiem, a jedynie dodatkiem, który traktujesz jak rozrywkę, przyjemność – nie jak ciężką pracę. Dla mnie no-needy znaczy, że jestem szczęśliwy sam ze sobą ze swoim życiem i nikt tego nie zmieni. Najwyżej jakieś kobiety mogą mi od czasu do czasu potowarzyszyć (sic!)


     Ważne! No-needy nie powinno być, choć stało się dla wielu ograniczeniem. Chcesz się bawić z tą kobietą, baw się. Ale nie bądź nieszczęśliwy jak sobie gdzieś pójdzie (sic!) Tu chodzi o zabawę, którą może Ci dostarczyć każdy. I na Bogów nie bój się być miły kiedy trzeba! Kalibracja to, to co Ci jeszcze potrzeba…

P.s. Dzięki Still, Samuel, Elvis...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz